W momencie gdy musimy szybko pożyczyć pieniądze, najlepszym dla nas rozwiązaniem wydaje się firma pożyczkowa, oferująca chwilówki przez Internet. Dzięki niej, możemy pożyczyć pieniądze nawet w ciągu kilkunastu minut i to co ważne, bez wychodzenia z domu. Można się więc zastanawiać, dlaczego nie wszyscy korzystają z takich chwilówek, skoro pieniądze dostajemy szybko, bez zabezpieczeń i często bez sprawdzania rejestrów BIK. Można podać tu dwie odpowiedzi. Po pierwsze, pieniądze z chwilówki musimy oddać bardzo szybko, gdyż zwykle mamy na to zaledwie 30 dni. Tylko niektóre firmy dają na spłatę 45 lub 60 dni. Jednakże jest jeszcze jeden powód który sprawia, że wiele osób długo się zastanawia, zanim złoży wniosek o chwilówkę. Powodem tym są oczywiście wysokie koszty jakie towarzyszą tego rodzaju pożyczkom.
Możemy się zastanowić, dlaczego firmy oferujące chwilówki przez Internet tak wysoko je „wyceniają” pod względem kosztów. Powodów może być kilka. Przede wszystkim są to pożyczki dla firm które je udzielają niezmiernie ryzykowne. Albowiem nie do końca mają one możliwość sprawdzenia, jakim klientem jest osoba, która składa u nich wniosek. Nie ma tu bowiem kontroli dochodów, często nie ma też kontroli rejestrów w Biurze Informacji Kredytowej. Więc bardzo często zdarza się, że osoby które pożyczają pieniądze nie spłacają ich w terminie. Jak łatwo się domyśleć, odzyskanie pożyczonych pieniędzy wcale nie jest dla pożyczkodawcy łatwe i generuje sporo dodatkowych kosztów. A często pieniędzy wcale nie udaje się odzyskać. W związku z tym, aby firma nie przynosiła strat, musi ona podnieść cenę produktu i niejako „wyrabiać” swój zysk dzięki tym, którzy oddają długi w terminie.
Na pewno jednym z powodów dla których chwilówki są takie drogie jest fakt, że za wygodę „musimy zapłacić”. Jeżeli możemy złożyć wniosek bez wychodzenia z domu, o dowolnej porze dnia i nocy, to musi to nas nieco więcej kosztować.
Firmy pożyczkowe same mówią, że z ich oferty często korzystają osoby, które są pod przysłowiową „ścianą” i po prostu nie mają innego wyjścia i muszą z ich oferty skorzystać. W związku z tym, nie patrzą one na koszty jakie trzeba ponosić w związku z pożyczką tylko o nią wnioskują. Więc firmy wiedzą, że nawet gdy podniosą koszty swoich pożyczek, to i tak osoby nie mające innego wyjścia złożą w nich wniosek i pożyczą pieniądze.
Nie mamy się co dziwić, że pomimo wielkiej konkurencji na tym rynku, firmy pożyczkowe wcale nie obniżają kosztów chwilówek. Wyjątek stanowią tu tylko pożyczki za darmo, które znajdują się w ofercie wielu firm. Jeżeli ktoś pożycza w danej firmie mającej taką promocję pieniądze po raz pierwszy i odda je w terminie, nie musi płacić nic więcej niż pożyczył. Ale jest to tylko chwyt marketingowy. Po pierwsze, ciężko jest oddać w ciągu 30 dni cały dług, więc pożyczkobiorcy zwykle przedłużają termin spłaty długu. A za to już trzeba płacić. A po drugie, jeżeli taka osoba, która skorzystała z pożyczki za darmo ponownie będzie potrzebowała pieniądze, to z dużą dozą prawdopodobieństwa złoży ona wniosek w tej samej firmie, z której oferty już korzystała. A za te pożyczki należy już ponosić koszty, więc taka „specjalna oferta” bardzo szybko się firmom pożyczkowym zwraca.
W sumie jak się korzysta z pożyczki za darmo, to chwilówki wcale nie są takie drogie:) Ja wiem, że może dla kogoś nie być łatwo oddać pożyczone pieniądze w ciągu 30 dni, ale jeżeli ktoś ma pewność, że na czas dostarczy przelew ze spłatą, to na pewno jest to dobra opcja. Zwłaszcza, że firm które mają taką ofertę jest coraz więcej.
Drogie są, bo firmy doskonale wiedzą, że jak ktoś jest w potrzebie, to i tak za pożyczkę zapłaci. I żadne ustawy obniżające te koszty, które proponuje Rząd nic tu nie pomogą, bo parabanki zawsze znajdą jakiś sposób, aby wyjść na swoje. Ale z drugiej strony to się ludziom trochę dziwie, po przecież można pożyczyć pieniądze dużo taniej (pożyczki prywatne, pożyczki społecznościowe), więc po co za takie chwilówki przepłacać?
Nie wiem kto zaciąga te chwilówki, ale widząc po ilości firm, które je oferują, trzeba powiedzieć, że jest ich chyba dużo. Według mnie, aby zaciagać chwilówki, trzeba być bogatym, by mieć z czego je oddać, bo 30 dni to nie jest jakiś długi termin na spłatę zadłużenia.