Lokaty bankowe już od kilkudziesięciu lat, są chyba najpopularniejszą metodą „inwestowania” pieniędzy. A wszystko przez jej prostotę. Wpłacamy pieniądze do banku zakładając depozyt, a po jego zakończeniu bank nam je zwraca, wraz z odsetkami. Czyli zadowolone są obydwie strony transakcji. Bank ma pieniądze, które może pożyczać innym, a my mamy dodatkowe zyski, dzięki odsetką od lokaty. Jednakże w ostatnim czasie wiele się pod tym względem zmieniło. Jak podają same banki, wiele osób wypłaca ze swoich depozytowych rachunków pieniądze. Dlaczego? Powodem jest niskie oprocentowanie lokat. W związku z tym, zyski jakie z depozytów możemy dostać są minimalne, co sprawia, że szukamy innym sposobów na pomnożenie naszych oszczędności. W artykule tym wytłumaczymy, dlaczego oprocentowanie lokat jest dzisiaj takie niskie i czy w najbliższym czasie może się to zmienić.
Aby zrozumieć jak ustalane jest oprocentowanie lokat, musimy zastanowić się, jak banki pozyskują pieniądze na akcję kredytową. Oczywiście część z nich pochodzi z kapitału banków, ale zdecydowana większość są to pieniądze pożyczone. Albo od swoich klientów (z ich rachunków lub z lokat), albo od innych banków. To, gdzie są pożyczane te pieniądze, w dużej mierze zależy od stóp procentowych. Są one określane przez Radę Polityki Pieniężnej. Obecnie są one na bardzo niskim poziomie. Powodów tego stanu rzeczy jest wiele. Przede wszystkim stan polskiej gospodarki. A ta na skutek epidemii koronawirusa ma się słabo, więc należy ją jak najbardziej „pobudzić”. Jednym ze sposobów są niskie stopy procentowe. W takiej sytuacji zarówno firmom jak i osobom prywatnym nie opłaca się trzymać pieniędzy w bankach tylko inwestują je w przeróżny sposób. Te inwestycję pobudzają gospodarkę i dzięki temu, ma ona szansę wyjść z kryzysu.
Wracając do niskich stóp procentowych. Banki w obecnych czasach nie muszą „walczyć” o pieniądze od swoich klientów. Mogą je bardzo tanio pożyczyć na rynku międzybankowym. Z ich punktu widzenia, nie ma więc sensu „przepłacać” proponując wysokie oprocentowanie lokat. Oczywiście tracą na tym osoby, które mają oszczędności. Nie mają one bowiem żadnych szans, by pomnożyć swoje pieniądze. Co więcej osoby zakładające lokaty, praktycznie je tracą. A wszystko przez inflację. Jeśli jej wysokość jest wyższa od oprocentowania lokat, to ich realna wartość spada. A więc gdy zakończy się lokata, realnie pieniądze będą mniej warte niż przed jej założeniem.
Jak długo taka sytuacja będzie trwała? Jak na razie nie ma żadnych przesłanek, że szybko może się tu coś zmienić. Nawet gdy skończy się już pandemia, jeszcze długo gospodarki na całym Świecie będą w złym stanie. Nie ma się więc co spodziewać, że w najbliższym czasie oprocentowanie lokat zwiększy się. Banki Centralne będą robić wszystko, by inwestowano we wszystkie rynki jak najwięcej pieniędzy, więc stopy procentowe nie będą podnoszone. Niesie to dla osób posiadających oszczędności pewne ryzyko. Na pewno będą się pojawiać oferty, od różnego rodzaju firm, zachęcających do wpłacania do nich pieniędzy na wysoki procent. Zdecydowana większość takich propozycji to zwykłe oszustwo. Firmy takie liczą, że „zdesperowane” osoby wpłacą do nich pieniądze, licząc na większe zyski. Uważajmy więc, by nie stracić oszczędności naszego życia. Lepiej więc uzyskać niskie zyski z lokaty bankowej, niż całkiem stracić nasze pieniądze.