Pożyczenie pieniędzy, jest dzisiaj niezmiernie proste. Pożyczki i kredyty są oferowane przez banki, SKOK-i, firmy pożyczkowe czy nawet przez osoby prywatne. Co więcej, pożyczenie pieniędzy w wymienionych wcześniej instytucja jest bardzo proste. Często nie potrzebujemy żadnych zaświadczeń potwierdzających nasze dochody, nie musimy mieć poręczyciela czy innego zabezpieczenia. Ponadto aby uzyskać dodatkowe pieniądze, czasami nawet nie musimy wychodzić z domu, gdyż wszystkie czynności niezbędne do uzyskania gotówki możemy wykonać przez Internet. Więc nic tylko „brać i korzystać”.
Niestety łatwość z jaką możemy dzisiaj korzystać z kredytów i pożyczek sprawia, że coraz więcej osób ma problemy z ich terminową spłatą. A zaczyna się zwykle wszystko niezwykle przyjemnie. Chcieliśmy kupić sobie nowy samochód i sprzedawca w komisie zaproponował na bardzo atrakcyjną pożyczkę. Więc czemu nie skorzystać z okazji i nie kupić lepszego samochodu? Potem bank zaoferował nam kartę kredytową na specjalnych warunkach – czemu nie, może się przydać. Możemy do tego dołożyć zakupy czegoś na raty, może jakiś kredyt gotówkowy. I chociaż na początku wydaje nam się, że spokojnie jesteśmy w stanie to “ogarnąć” i spłacać zadłużenie w terminie, to jednak po jakimś czasie może się okazać, że w domowym budżecie zaczyna nam brakować środków, by raty na czas oddawać.
Jeżeli więc zaczynamy mieć problemy ze spłatą naszego zadłużenia, może to najlepsza pora, by pomyśleć o zaciągnięciu kredytu konsolidacyjnego. To właśnie dzięki niemu, możemy spłacić wszystkie nasze kredyty (karty kredytowe, kredyt na samochód, kredyt gotówkowy itp), a my będziemy mieli jeden więc i tylko jedną ratę w miesiącu.
Kto może dostać kredyt konsolidacyjny?
Czy kredyt konsolidacyjny może dostać każdy? Oczywiście że nie. Aby go uzyskać, należy spełnić kilka warunków. Przede wszystkim musimy przynieść do banku informacje o naszych aktualnych długach. Bank sprawdzi dzięki temu, ile pieniędzy musi nam pożyczyć. Oczywiście dobrze, jeżeli nasze kredyty i pożyczki spłacamy w terminie. Wtedy bank będzie “patrzył na nas” o wiele przychylniejszym okiem. Jeżeli zaś kredyty są spłacane z opóźnieniem, możemy otrzymać kredyt konsolidacyjny nieco droższy lub z lepszym zabezpieczeniem.
Jeżeli bank wie już ile musi nam pożyczyć na spłatę naszych długów, zacznie się obliczanie naszej zdolności kredytowej. Bank będzie brał pod uwagę koszty nie wszystkich kredytów jakie obecnie mamy, ale tylko tego jednego, którego chcemy zaciągnąć. Jeżeli bank uzna, że może nam pożyczyć pieniądze, musimy zaproponować zabezpieczenie kredytu. Chociaż nie zawsze będzie ono potrzebne. Jeżeli mamy dobre dochody, nasza historia kredytowa zgromadzona w BIK jest bez zarzutu, to bank może udzielić nam kredytu bez zabezpieczenia. Jednakże musimy zdawać sobie sprawę z tego, że w takim przypadku maksymalny okres czasu, na jakim może być on zaciągnięty, z reguły nie będzie przekraczał 8-10 lat. Natomiast jeżeli chcemy spłacać niższe raty i rozłożyć kredyt na dłużej, zwykle bank będzie wymagał od nas zabezpieczenia w formie hipoteki. Oczywiście powinna być ona wolna od obciążeń i mieć odpowiednią wartość. Jeżeli więc wszelkie formalności związane z kredytem zostaną zakończone, a kredyt zostanie przyznany, bank spłaci wszelkie nasze długi i wręczy nam harmonogram spłat nowego kredytu.
Czy kredyt konsolidacyjny zawsze się opłaca?
Osoby zaciągające kredyt konsolidacyjny, robią to aby zmniejszyć swoje miesięczne obciążenia kredytowe. Jednakże musimy sobie zdawać sprawę z tego, że zmniejszenie miesięcznych obciążeń sprawi, że za nasz dług zapłacimy więcej. Albowiem jeżeli pieniądze które pożyczyliśmy będziemy spłacać dłużej i zadłużenie będzie się zmniejszało wolniej, naliczone zostanie nam więcej odsetek. Musimy do tego dodać też koszty ewentualnej prowizji od udzielenia kredytu, którą naliczy nam bank, koszty ustanowienia zabezpieczeń (wpis do hipoteki, koszty polisy ubezpieczeniowej). Uzbiera się tego całkiem spora sumka. Jednakże czasami warto, gdyż jeżeli nie będziemy spłacać naszych aktualnych długów w terminie, dojdą nam przecież odsetki przeterminowane, koszty upomnień, czy nawet koszty związane z egzekucją długów. A wtedy będą to już wydatki bardzo duże, których zdecydowanie lepiej uniknąć.
Powiem na własnym przykładzie, że kredyt konsolidacyjny naprawdę może pomóc. Dwa lata temu, miałem spore problemy ze spłatą swoich rat. Wszystko przez to, że musiałem zmienić pracę i moje dochody spadły. Do tego doszedł niespodziewany remont i z kasą było krucho. Poszedłem do banku po rozwiązanie (wszystkie kredyty miałem w jednym banku) i tam zaproponowano mi kredyt konsolidacyjny. Ponieważ jestem klientem tego banku od bardzo dawna, nie musiałem nawet proponować zabezpieczenia. Teraz spłacam jedną niższą o przeszło połowę ratę i jest ok:)
Kredyt konsolidacyjny to fajna sprawa, ale jak się wszystko policzy, to wyjdzie, że to kredyt dużo droższy niż te, które miało się wcześniej. Może nie w sensie samego oprocentowania, bo ono zazwyczaj jest niższe od wcześniejszych kredytów, ale ponieważ taki kredyt spłaca się dłużej, więc wolniej “schodzi” kapitał i bank nalicza dłużej odsetki, więc w sumie musimy zapłacić ich więcej. Ale rozumiem, że czasem lepiej zapłacić więcej odsetek i mieć mniejsze wydatki miesięczne, niż “skrobać” się gdy nadchodzą terminy spłat poszczególnych rat.
Tak to pożyczanie zwykle się kończy. Pojawiają się klopoty, trzeba płacić dodatkowe odsetki, a kto na tym wygrywa? – jasne że banki.