środa, 15 styczniaTwój portal finansowy!
Shadow

Dlaczego należy unikać negatywnych wpisów do baz dłużników (BIK, BIG, KRD, ERIF)

O różnego rodzaju „czarnych listach” jakie są tworzone przez biura w których rejestruje się dłużników, można napisać wiele książek. Część osób stara się takich negatywnych wpisów unikać jak ognia, a inni wcale nie przejmują się faktem, że się w nich pojawili. Jednakże z całą pewnością lepiej, jeżeli „złych wpisów” nie posiadamy. Dlaczego? O tym w dalszej części tekstu.

Z całą pewnością każda osoba, która ubiegała się o kredyt, słyszała o Biurze Informacji Kredytowej. Jest to specjalna instytucja, która „zbiera” informacje o wszystkich osobach, które w bankach, SKOK-ach czy firmach pozabankowych pożyczają pieniądze. Trafiają tu z tych instytucji wszystkie dane związane ze składanymi wnioskami, udzielonymi pożyczkami i kredytami, a także informacje o spłatach zadłużenia. Można powiedzieć, że BIK wie wszystko o naszym zadłużeniu w instytucjach finansowych. W związku z tym, lepiej jest mieć tam tylko pozytywne wpisy. Dlaczego? Albowiem jeżeli kiedykolwiek będziemy składać wniosek o pożyczkę czy kredyt, bank, SKOK, a i coraz więcej firm pożyczkowych sprawdzi nasz rejestr w BIK i w ciągu kilkunastu sekund będzie o nas wiedział prawie że wszystko (oczywiście jeśli chodzi o nasze obecne i wcześniejsze zadłużenie). Pozna wysokość naszych aktualnych pożyczek, wysokość miesięcznych rat, a także będzie wiedział, czy spłacamy wszystkie długi w terminie. Co więcej, sprawdzi też jak wyglądała spłata wcześniejszych zobowiązań. I jeżeli okaże się, że mieliśmy problemy z terminową obsługą naszych długów, z uzyskanie kredytu może być problem. Albowiem bank będzie obawiał się, że i nowe zobowiązanie może być spłacane z opóźnieniem, a nawet możemy mieć problem aby z opóźnieniem regulować wszelkie płatności. Dlatego jeżeli bierzemy kredyty w banku czy kupujemy coś na raty, zawsze pamiętajmy o tym, by pilnować terminów spłaty rat i wszystko płacić na bieżąco. Dzięki temu nasza historia w BIK będzie bardzo dobra i banki nie będą robiły nam problemów z kredytami.

Jak już wspominaliśmy Biuro Informacji Kredytowej to instytucja ściśle powiązana z kredytami i pożyczkami. A co z innymi instytucjami? Czy mogą gdzieś one wpisywać swoich dłużników? Oczywiście że tak. Albowiem w naszym kraju działają Biura Informacji Gospodarczej, do których swoich dłużników może wpisywać każdy. Obecnie w naszym kraju działają trzy takie biura: BIG InfoMonitor, Krajowy Rejestr Długów BIG, Rejestr Dłużników ERIF. Kiedy możemy do takich rejestrów trafić? Okazuje się że musimy się pilnować, gdyż jest to bardzo łatwe. Wystarczy że:

  • nasze opóźnienia w zapłacie przekroczyły 60 dni,
  • kwota naszych zaległości przekroczyła 200 zł (w przypadku firm to 500 zł),
  • upłynął miesiąc od dnia, w którym dostarczono nam wezwanie do zapłaty, w którym znajduje się informacja, że zostaniemy wpisani do rejestrów dłużników.

Jak więc widać, wystarczy moment zapomnienia, czy chwilowe kłopoty finansowe, by trafić do takiego rejestru. Jeżeli zapomnimy o rachunku za wodę, telefon, o mandacie za przekroczenie prędkości itp., może okazać się, że nasza kartoteka już nie jest taka czysta. I wtedy zaczynają się kłopoty. Możemy nie dostać telefonu na abonament, nikt nie będzie chciał pożyczyć nam pieniędzy (instytucje finansowe także sprawdzają te rejestry) itp. Na całe szczęście z „czarnej listy” możemy się „wymazać”. Wystarczy spłacić zaległe zobowiązanie instytucja której zalegaliśmy z płatnościami musi nas z tych rejestrów wypisać.

Na pewno lepiej spłacać wszystkie swoje zobowiązania w terminie. Albowiem wtedy nikt nie będzie nam sprawiał problemów w zaciąganiu nowych zobowiązań, a czasami bardzo w takich sytuacjach liczy się pośpiech i możemy nie mieć czasu na „wyprostowanie” wszystkich spraw.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *