Kryptowaluty to dzisiaj jeden z najbardziej „gorących” tematów, zwłaszcza wśród inwestorów. To właśnie dzięki nim, można zarabiać bardzo dużo pieniędzy i to co ważne, bez zbytniego wysiłku. Wśród wszystkich kryptowalut prym wiedzie bitcoin, czyli kryptowaluta o największej kapitalizacji. Jedni uważają, że jest to przyszłość, z której korzystać będzie się kilkanaście lat na co dzień, inni mówią, że jest to typowa bańka spekulacyjna, która wkrótce pęknie z hukiem i wielu inwestorów straci swoje pieniądze. Cokolwiek by mówić o tej walucie, należy powiedzieć, że na dzień dzisiejszy to najlepsza inwestycja, chociaż wzrost jej wartości nie jest już tak gwałtowny, jak jeszcze kilka tygodni temu. A wszystko co przynosi zysk, kusi ewentualnych inwestorów, którzy po prostu chcą na niej zarobić. Ale aby na tej kryptowalucie zarobić, najpierw musimy wejść w jej posiadanie. Aby zasilić nasz portfel bitcoinami, mamy dwie możliwości. Po pierwsze, możemy kupić je na giełdzie walut np. Binance lub Coinbase. Jest ich bardzo dużo, a najlepiej szukać je w sieci internetowej. Po drugie, możemy sobie „wykopać” bitcoiny samemu. Niezbędna do tego będzie koparka kryptowalut czyli komputer o bardzo wysokiej mocy obliczeniowej, który będzie mógł szybko rozwiązywać różnego rodzaju zadania kryptograficzne, niezbędne do wytworzenia waluty.
Musimy wiedzieć, że o wiele łatwiejszym sposobem na zarobek jest ten pierwszy sposób. Albowiem musimy wiedzieć, że samodzielne wykopywanie bitcoinów staje się coraz trudniejsze. A wszystko ze względu na specyfikę tej waluty. Jej twórca założył, że może pojawić się 21 mln „sztuk”, a jej wytwarzanie będzie wymagało coraz lepszego sprzętu komputerowego. Jak łatwo się domyśleć, komputery które pracują „na okrągło” by wytworzyć bitcoina, zużywają bardzo dużo prądu, więc często zdarza się, że koszt związany z wytworzeniem tej waluty jest większy, niż zysk uzyskany z jej sprzedaży. Dlatego koparki kryptowalut często montuje się, gdzie prąd jest relatywnie tani, co sprawia, że kopanie jest bardziej opłacalnie. Wiele osób, łączy swoje koparki, a raczej ich moc obliczeniową z innymi „górnikami” tworząc kopalnie, dzięki czemu, prawdopodobieństwo szybszego i tańszego wytworzenia bitcoina jest większe. Musimy też wziąć pod uwagę koszty związane z zakupem koparki, które wcale nie są małe.
Czy opłaca się więc samemu wykopywać bitcoiny? Powiedźmy szczerze, że coraz mniej. Najlepiej łączyć swoje siły z innymi co oczywiście sprawia, że nasze zyski są mniejsze. Ale jeśli ktoś chce, może spróbować, chociaż trzeba wiedzieć, że nie zdobędziemy w ten sposób zbyt dużo bitcoinów, a ponadto będzie się to wiązało ze sporymi szkotami.